GAZETA KRAKOWSKA
Mam kapelusz na każdy dzień pracy
Finał VII Plebiscytu im. Wincentego Witosa na Najlepszego Wójta Małopolski - rozmowa z Wójtem Markiem Jamborskim.
W VII plebiscycie otrzymał Pan 5.064 głosy.
Dało to Panu trzecie miejsce wśród dziesięciu najlepszych wójtów.
Proszę przypomnieć, który to Pana kapelusz?
Piąty! Niektórzy mówią, że mam kapelusze na każdy dzień pracy. Od poniedziałku do piątku mogę chodzić w innym. (śmiech)
Przydałby się jeszcze na sobotę i niedzielę?
W sobotę i niedzielę mogę chodzić z odkrytą głową.
Nie chciałby Pan ubiegać się o kolejne kapelusze?
Jeśli będę jeszcze piastował funkcję wójta, to pewnie wystartuję w kolejnych plebiscytach. To miłe.
Czy jest w urzędzie specjalna szafa na taką kolekcję?
Trzymam je na regale w gabinecie, ale muszę pomyśleć o tym, żeby je bardziej wyeksponować, może w jakiejś gablocie...
Który z tych pięciu kapeluszy jest dla Pana najcenniejszy?
Najcenniejszy....W ubiegłym roku oddano na mnie 14 tys. i jeden głos. Zdobyłem pierwsze miejsce w plebiscycie. Może to ten kapelusz powinienem najbardziej cenić...
Jednak wszystkie zobowiązują mnie do wytężonej pracy.
Witosowy Kapelusz to jakieś specjalne obciążenie dla wójta?
Jest wyzwaniem. Inspiruje do realizacji kolejnych przedsięwzięć, szukania dodatkowych pieniędzy dla gminy. Większość mieszkańców wie, że traktuję swoją pracę jako służbę. Odbierając kapelusz mam świadomość, że ludzie doceniają moją pracę, to przyczynek do tego, żeby pochylać się nad wszystkimi mieszkańcami naszej gminy. Pamiętać o tych, z którymi sąsiedzi nie rozmawiają, schorowanymi, starszymi, mieć dla nich czas, wysłuchać.
Za zdobycie kolejnych kapeluszy został Pan też doceniony przez władze powiatu krakowskiego...
Tak. Jako laureat kilku plebiscytów „Gazety Krakowskiej” otrzymałem Pierścień Samorządowy – wyróżnienie przyznane przez władze powiatu na zakończenie kadencji. Byłem jedynym wśród gospodarzy gmin, który takie wyróżnienie odebrał. Zostałem też Wójtem Roku Małopolski – tytuł przyznała mi kilka dni temu kapituła „Eurogminy”.
Co powiedziałby Pan tym, wójtom, którzy nie uczestniczą w plebiscycie im. Wincentego Witosa?
Zachęcam, żeby poddać się takiej ocenie mieszkańców. Traktuję to jako weryfikację swoich działań, taki coroczny sprawdzian. Oczywiście są jeszcze wybory, które weryfikują to raz na cztery lata.
Proszę powiedzieć innym szefom gmin co czuje wójt kiedy odbiera Witosowy Kapelusz?
Wielką satysfakcję. Dla takich chwil warto być wójtem.
Rozmawiała BARBARA CIRYT
|
|