Gazeta Krakowska
Za rok będzie nowy ośrodek zdrowia
2009/04/28
Władze gminy Kocmyrzów-Luborzyca przystąpiły do budowy nowej placówki medycznej. Powstały już fundamenty, na które gmina wydała blisko 300 tys. zł. Za kilka dni zostanie rozstrzygnięty przetarg na dalsze prace. - Ośrodek będzie gotowy w drugiej połowie przyszłego roku - zapewnia wójt Marek Jamborski.
Prace budowlane zostały podzielone na cztery etapy. Pierwszy to fundamenty. Teraz powstaną ściany i dach, a jednocześnie gmina ogłosi przetarg na montaż okien i drzwi. - Przed zimą te prace powinny się zakończyć- mówi wicewójt Wiesław Wójcik. Potem przyjdzie czas na wykonanie instalacji wewnętrznych i roboty wykończeniowe. W placówce znajdzie się miejsce nie tylko dla lekarzy rodzinnych, ale także pediatrów ze specjalnymi poczekalniami dla dzieci zdrowych i chorych oraz gabinety dla innych specjalistów. Jest także zarezerwowane miejsce na aptekę. Teren wokół obiektu zostanie zagospodarowany, powstaną parkingi dla pacjentów. Obecnie w kocmyrzowskim przyjmuje trzech lekarzy rodzinnych, pediatra. Ginekolog oraz dwóch stomatologów. - Mieszkańcy kilkakrotnie upominali się o zatrudnienie okulisty. Być może po otwarciu ośrodka uda nam się sprostać tym oczekiwaniom - zaznacza wicewójt.
W nowej placówce ma być Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej. Obecnie w Kocmyrzowie też są lekarze z NZOZ. Ale to nie wszystko, w gminie jest jeszcze wielu innych prywatnych lekarzy oraz dwa ośrodki zdrowia, Łuczycach i Skrzeszowicach podlegające pod proszowicki szpital. - Stan techniczny budynków, w których znajdują się te ośrodki jest zły - zaznacza wójt Marek Jamborski. - Obiekty nie spełniają norm unijnych i dostosowywanie ich do tych wymogów jest niemożliwe. Trzeba by wyburzyć część budynków, żeby wybudować np. windy. To nieopłacalne - komentuje wójt.
Dlatego władze zdecydowały całą służbę zdrowia przenieść do Kocmyrzowa. - Będzie tu więcej specjalistów i myślę, że wystarczy jeden ośrodek na 13,5 tys. ludzi, bo tyle liczy nasza gmina - dodaje Jamborski.
Jednak ludzie w Skrzeszowicach i Łuczycach nie są tacy pewni. - Chodzą tam przede wszystkim starsze osoby i zależy im by ośrodki zostały - mówi Łucja Nagacz, sołtys Skrzeszowic. - Na razie ośrodki nasze mają akceptację sanepidu i mieszkańcy mają dwóch swoich lekarzy. W przyszłości też lepiej byłoby, przed ich likwidacją, zorientować się czy ta nowa placówka w Kocmyrzowie się naprawdę sprawdzi, czy obsłuży wszystkich bez długich kolejek - proponuje Łucja Nagacz.
(Barbara Ciryt)
|