Dziennik Polski - Kronika Krakowska
Ekipa, która dba o porządek
2009/04/29
Władze Kocmyrzowa- Luborzycy są zadowolone z efektów pracy osób zatrudnionych w ramach prac interwencyjnych.
Zaśmiecone i zarośnięte trawą rowy- w gminie Kocmyrzów- Luborzyca to już przeszłość. Władze znalazły skuteczny sposób na sprzątanie poboczy przy drogach gminnych. W ramach prac interwencyjnych zorganizowana została ekipa, która dba o czystość terenu. Dzięki temu gmina nie musi zatrudniać firm zewnętrznych świadczących usługi porządkowe.
Czterech bezrobotnych znalazło pracę w Urzędzie Gminy. - Zostali oni tu zatrudnieni w ramach umowy z Powiatowym Urzędem Pracy w Krakowie. Swoje obowiązki wykonują w ramach prac interwencyjnych. Pensje płaci im Urząd Gminy, ale PUP refunduje część wynagrodzenia - wyjaśnia Małgorzata Rodak, sekretarz Gminy Kocmyrzów- Luborzyca.
Janusz Guzy, inspektor Referatu Budownictwa i Gospodarki Komunalnej, bezpośrednio nadzoruje działalność ekipy. - Pracują oni w pełnym wymiarze godzin. Teraz, kiedy jest okres koszenia traw, są kierowani do tych zajęć. Wykaszają pobocza oraz tereny wokół szkół i innych obiektów komunalnych. Przycinają także gałęzie i krzewy - mówi Janusz Guzy.
Pracownicy mają ręce pełne roboty. Zgłoszenia dotyczące porządkowania rowów i poboczy spływają z terenu całej gminy. - Interweniują sołtysi, radni, dyrektorzy szkół, mieszkańcy - mówi Janusz Guzy. - Kiedy nie było sezonu na koszenie, ekipa sprzątała pobocza, malowała pomieszczenia w budynkach gminnych, remontowała ogrodzenia oraz układała chodniki przed tymi obiektami - dodaje.
W ramach prac interwencyjnych zatrudnieni są mieszkańcy gminy, którzy byli zarejestrowani w PUP jako osoby bezrobotne. Teraz Jan Matoga, Andrzej Szczęsny, Kazimierz Żurek i Zbigniew Borczuch cieszą się, że udało im się znaleźć zajęcia. - Jesteśmy zadowoleni. To jest bardzo dobra praca. Robimy to, co do nas należy i to najlepiej jak potrafimy - mówi Jan Matoga, jeden z pracowników ekipy remontowo- porządkowej.
Ich praca jest zauważana także przez władze gminy. - Tę brygadę po prostu widać w terenie. O tym, jak wykonują swoją pracę, najlepiej świadczą posprzątane rowy i pobocza przy drogach gminnych. Jeśli tylko otrzymujemy sygnał o tym, że jest konieczność sprzątania, natychmiast pojawia się tam nasza ekipa. Dlatego na stan czystości, oczywiście przy drogach, które są pod nadzorem gminy, nikt nie powinien narzekać - podkreśla Wiesław Wójcik, wicewójt gminy Kocmyrzów-Luborzyca.
Zatrudnienie tej ekipy stanowi dla gminy jeszcze jeden spory plus. W tym rejonie gminy nie funkcjonuje żaden zakład usług komunalnych. Dlatego wszelkie prace związane z utrzymaniem porządku w terenie gmina musiałaby zlecać firmom zewnętrznym. - Dzięki współpracy z Powiatowym Urzędem Pracy nie ma takiej potrzeby. Przyjęcie osób bezrobotnych do prac interwencyjnych pozwala gminie na duże oszczędności finansowe - przyznaje Janusz Guzy.
Takie rozwiązanie jest korzystne dla obydwu stron. Gmina ma ekipę, na której może polegać, a pracownicy – mają zatrudnienie. Żałują, że zgodnie z umową z PUP tylko na pół roku. Jednak, jak mówią, w czasach kiedy pracę niełatwo można znaleźć i taki okres zatrudnienia jest dobry. Wicewójt Wiesław Wójcik podkreśla, że władze szukają różnych możliwości, by gmina, nie tylko się rozwijała, ale także była coraz ładniejsza. Tym bardziej, że to na stan dróg i bałagan przy poboczach mieszkańcy najczęściej narzekają. Ale teraz już nie muszą.
Magdalena Uchto
|